762 Followers, 322 Following, 305 Posts - See Instagram photos and videos from Aleksandra Guzik (@guzik.fotografuje)

Aleksandra Żuraw szczerze o depresji i walce o sylwetkę po ciąży. Gwiazda "Top Model" pokazała zdjęcia z metamorfozy. Aleksandra Żuraw zdobyła popularność dzięki programowi "Top Model". W 2018 roku została szczęśliwą mamą, niestety ciąża drastycznie zmieniła jej figurę. Modelka zdradziła, że zajadała stres, a jej waga ciągle rosła. W dniu porodu ważyła aż 112 kg. Postanowiła o sobie zawalczyć. Ponad 1,5 roku po urodzeniu dziecka pokazała swoją metamorfozę. Zobacz także: Jak wyglądało baby shower u Sylwii Przybysz? Zobaczcie, co zdradził Jaś Dąbrowski! Już wiadomo, jakie prezenty dostali Ola Żuraw szczerze o swoim ciele po porodzie. Dziś chce inspirować innych Aleksandra Żuraw zdobyła się na osobiste wyznanie. Młoda mama zdradziła, że nie znosiła swojej ciąży najlepiej i nie była w dobrej kondycji psychicznej. Stres, który ciągle zajadała sprawił, że w dniu porodu ważyła ponad 100 kg: 112 kg w dniu porodu, pamiętam jak prosiłam położną by nie informowała mnie ile pokazała waga... tyłam na potęgę i jadłam na potęgę, regulując sobie nastrój jedzeniem. Zajadałam największy stres w życiu, i może Was to zdziwić, ale najmniej stresowałam się przyjściem Apolonii na świat, tyle złego wydarzyło się w tamtym czasie. Młoda mama postanowiła zawalczyć o siebie i zaczęła od ratowania swojej kondycji psychicznej. Gdy udało jej się uporać z depresją zaczęła pracować nad powrotem do formy fizycznej: Znowu kilka miesięcy zajęło mi znalezienie pionu i bycie bohaterem i reżyserem swojej historii, a piękniejsze ciało jest tylko dopełnieniem ogromnej pracy nad sobą, jaką wkładam będąc w regularnej terapii psychoanalitycznej. Zaczęłam od naprawienia swojej głowy, a za nią poszło moje ciało. Miałam brzuch cięty 3 razy, trochę się wstydzę, że jest krzywy. Niemniej to ja, i kocham ciało, które będzie ze mną do końca życia ❤️ Dziele się z Wami swoją przemianą bo jestem z siebie dumna 🤷🏻‍♀️ Miłej niedzieli! Aleksandra Żuraw na swoim Instagramie opublikowała zdjęcia swojej metamorfozy, nad którą pracowała przez ostatnie 1,5 roku. Zobacz także: Sylwia Przybysz ma dość hejterów! Gwiazda stanęła w obronie swojej rodziny Aleksandra Żuraw opowiedziała o tym, jak ciężko przechodziła ciążę. 1,5 roku po urodzeniu córki pokazała swoją metamorfozę. Robi wrażenie! Aleksandra Żuraw ciężko pracowała nad swoją kondycją zarówno psychiczną jak i fizyczną. Dzieląc się swoją historię chciałaby inspirować inne kobiety. Instagram Aleksandra Żuraw

3,188 Followers, 7,505 Following, 1,827 Posts - See Instagram photos and videos from Wojciech Laskowski (@wojciech_fotografuje) wojciech_fotografuje. Follow. 1,827 posts.
Zdaniem autorki Gaga "robi wiele nieprzyzwoitych rzeczy" mimo deklaracji wiary, nadal prowadzi typowo hollywoodzki styl życia, daleki od chrześcijańskich wartości. Tłumacząc z polskiego na nasze: Lady Gaga jest grzeszna. Łał. Celebryta - nieustannie poddawana rentgenowi przez media. Prześwietlana w całej swej głębokości i płytkości. Oceniana bezpardonowo, bez krzty zawahania. Pod ostrzał idą miejsca, w których bywa; ubrania, które zakłada; ludzie, z którymi się spotyka; słowa, które powie po alkoholu i te, których nie powie na trzeźwo. Zawsze ma zbyt dużo pieniędzy, zbyt mało rozumu i w ogóle za dużo szczęścia w życiu. Celebrytów śledzi się i fotografuje jak egzotyczne okazy, które prawo do prywatności straciły wraz z pierwszą sesją okładkową. Celebryta - dziś ubóstwiany przez rzesze fanów, a jutro "zhejtowany" dla sportu. Celebryta jest ze świata "szołbizu", więc z góry wiadomo, że moralnie zepsuty, aż śmierdzi. Nikt nie spodziewa się po celebrytach zbyt wiele, a jednocześnie (o, ironio!) "kładziemy na nich ciężary, których sami unieść nie możemy". Weźmy na tapetę pierwszych z brzegu. Justin Bieber - według gwiazd zza Oceanu niezwykle dobry, empatyczny i miły chłopak. Niestety miał niebywałego pecha. Jego okres dojrzewania, hormonalnej burzy i buntu nastolatka, przypadł na czas największej kariery. Ciekawa jestem, ilu z nas, mając miliony na koncie i naście lat, byłoby w stanie oprzeć się pokusie szaleństwa? A może bez worka pieniędzy robiliśmy równie głupie rzeczy? Trawka zapalona na pokaz, tatuaż pod wpływem chwili, gaz do dechy dla szpanu albo przelotny seks pod namiotem…? Pamiętamy o swoich grzechach młodości, kiedy ogarnia nas Święty Oburz na myśl o Bieberze? Miley Cyrus - patrząc wstecz na jej początkową karierę muzyczną, po szczeblach której wspinała się razem z tatą, nie można oprzeć się wrażeniu, że jest, a na pewno była fajną, sympatyczną i wrażliwą dziewczyną. Niestety i ona miała w życiu pecha. Rodzice roztrzaskali jej bezpieczny i pełen miłości świat. Ich kryzys małżeński, szarpanina pomiędzy kolejną rozprawą rozwodową a terapią par. To wszystko, co działo się za zamkniętymi drzwiami ich domu, przy jednoczesnej presji otoczenia, tempie i charakterze pracy tego całego muzycznego mainstreamu, zostawiło po sobie ślad na oficjalnym profilu twitterowym piosenkarki. To tam znajdziemy uzasadnioną złość, gniew i żal skierowany do ojca. Nadkruszony fundament życia rodzinnego i niekorzystne środowisko zapoczątkowały diametralną zmianę image'u Miley i kierunku jej rozwoju. Jeżeli masz za sobą jakiś poważny kryzys, dziękuj Bogu, że nie musiałeś go przeżywać na oczach całego świata i pomyśl, że "gwiazdka Disneya" nie miała tego szczęścia. Lady Gaga - osobliwa, ekscentryczna, utalentowana i kontrowersyjna artystka. W świecie szeroko pojmowanej sztuki jest prekursorką do zdobycia korony na międzynarodowej scenie muzycznej. W dzieciństwie molestowana seksualnie, dziś staje po stronie tych, których świat wyklucza. Niedawno na Instagramie wrzuciła zdjęcie z katolickim księdzem, któremu podziękowała za piękną homilię i umacniające słowa: "Eucharystia nie jest nagrodą dla ludzi perfekcyjnych, ale pokarmem, który dał nam Bóg". Post zyskał 206 805 serduszek i komentarz Becky Roach zatytułowany Od Lady Gagi do Stephena Curry'ego: 5 rzeczy do zapamiętania, kiedy celebryci dzielą się swoją wiarą. Jak można się domyślić, Lady Gaga została subtelnie ukłuta szpilką krytyki, jakoby jej wiara istniała jedynie na portalu społecznościowym. Powód? Zdaniem autorki Gaga "robi wiele nieprzyzwoitych rzeczy" i mimo deklaracji wiary nadal prowadzi typowo hollywoodzki styl życia, daleki od chrześcijańskich wartości. Tłumacząc z polskiego na nasze: Lady Gaga jest grzeszna. Łał. Nie mogę wyjść ze zdumienia, jak wiele świat, nawet (o, zgrozo!) ten kościelny, oczekuje od celebrytów i jak skrupulatnie rozlicza ich z każdego błędu, słabości czy ludzkiej niedojrzałości. Choć w teorii wiemy, że Kościół jest i święty, i grzeszny, to w praktyce chcielibyśmy żyć w bańce wiernych - nieskazitelnych. Sami nosimy się z hasłem: "nie wstydzę się Jezusa", ale gdy ktoś znany przekroczy granice naszego katolickiego smaku, to uświadomimy mu: "Jezus wstydzi się ciebie" (pamiętacie sprawę Agnieszki Radwańskiej? No właśnie). Nie pozwalamy innym błądzić. Stawiamy oczekiwania, którym sami nie potrafilibyśmy sprostać. Moralizujemy, teoretyzując: "ja na jej miejscu to zrobiłbym…", nie mając bladego pojęcia, jak to jest "na jej miejscu". Bo krzyże innych ludzi wydają się być lżejsze od naszych, takie do uniesienia, takie niekłopotliwe. Dobrze, że sami możemy grzeszyć po cichu i spowiadać się szeptem, bo myślę, że mało kto nie ugiąłby się pod ciężarem krytyki współczesnych faryzeuszy. Z Bożej perspektywy Lady Gaga jest tak samo ukochanym dzieckiem jak Stephen Curry, Jan Kowalski, ja i ty. I na szczęście naszą wiarę może zmierzyć tylko Bóg, bo tylko On zna nasze serca. Ta prawda, to dla nas przypomnienie, że jeśli chcemy zmienić świat, powinniśmy zacząć od siebie. Na tym polu na pewno jest jeszcze sporo do zrobienia. Natalia Białobrzeska - żona i mama, szczęśliwa kura domowa
Po co się fotografuje? Publikacja: 19.10.2012 g.15:45 Aktualizacja: 19.10.2012 g.15:52 Poznań . Chętnie oglądamy stare zdjęcia. Wielu z nas lubi porównywać to Fotoreporter, który śledzi i fotografuje gwizdy filmowe krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu. paparazzi » fotoreporter, który śledzi i fotografuje gwiazdy filmowe lub inne znane osobistości. paparazzi » fotoreporterzy szukający sensacji. paparazzi » natrętni fotoreporterzy. paparazzi » natrętny fotograf. paparazzi » natrętny fotoreporter. paparazzi » paparazzo. paparazzi » polują na gwiazdy. paparazzi » polują z
Była niemal bezkonkurencyjna. W plebiscycie organizowanym przez zdobyła aż 95 029 głosów, dzięki którym Sylwia Bomba (34 l.), bohaterka programu TTV „Gogglebox. Przed telewizorem”, została Reality Star – największą gwiazdą reality show. Jak jej się to udało? – Chciałabym podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos. Nie ma co ukrywać, istnieję dzięki ludziom, którzy chcą mnie oglądać i śledzić moje profile w mediach społecznościowych – mówi „Party” Sylwia, która na brak fanów rzeczywiście nie może narzekać. Jej konto na Instagramie śledzi już ponad 600 tys. osób i ta liczba stale rośnie. – Wygrana to dla mnie wielkie wyróżnienie, ale i kolejny dowód, że program „Gogglebox. Przed telewizorem” ma grono wiernych fanów – dodaje Bomba. Czym hit telewizji TTV i jego gwiazda Sylwia Bomba podbili serca widzów? Zobacz także: Trendy wiosna 2020. #Zostańwdomu i bądź stylowa jak Sylwia Bomba. Dresy mogą być szałowe! Jak Sylwia Bomba została panią z telewizji To przypadek zdecydował, że Sylwia trafiła do programu TTV „Gogglebox”, a przynajmniej ona sama tak uważa. – Nigdy nie wysłałam żadnego zgłoszenia. Na casting w Warszawie zaciągnęła mnie koleżanka. Nie miałam tremy, bo od dziecka uwielbiałam występować, więc przed kamerą czułam się jak ryba w wodzie. Byłam po prostu sobą i to okazało się kluczem do sukcesu – wspomina Sylwia. W reality show Bomba występuje w duecie z Ewą Mrozowską-Kozłowską. Dziś dziewczyny mają wielu fanów, ale nie zawsze tak było. Sama formuła „Goggle box” była dość ryzykowna – czy widzowie będą zainteresowani ludźmi oglądającymi i komentującymi inne programy? Gdy w 2014 roku program trafił na antenę, wydawało się, że obawy się potwierdziły. – Na początku „Gogglebox” wywoływał uśmieszki politowania. Było nam przykro, gdy czytaliśmy komentarze w stylu: „Kto chce patrzeć na idiotów, którzy oglądają telewizję, i słuchać ich wywodów?” – wspomina Sylwia. Mimo to, uczestnicy się nie poddawali. Po kilku sezonach karta się odwróciła. Dziś program jest hitem stacji TTV, a każdy odcinek śledzi średnio ponad 600 tys. widzów. Głosami czytelników „Party” i program dostał nawet tytuł Show Roku 2019 w naszym corocznym plebiscycie. – Jesteśmy prawdziwi, wyraziści i sprawiamy, że ludzie mogą się oderwać od codziennych trosk – kwituje Bomba. To też jej cechy: naturalność i bezpretensjonalność. – Jaka jestem na co dzień, widać i w programie, i w social mediach. To nie jest wymyślony wizerunek – przekonuje gwiazda „Gogglebox”. A osoba z TTV mówi „Party”: – W naszych komentujących każdy dostrzeże podobieństwo do samego siebie. Problemy z wagą Sylwii Bomby Kiedy Sylwia Bomba trafiła do programu „Gogglebox”, była o 30 kilogramów cięższa. – Zdawałam sobie sprawę, że nie jestem najszczuplejsza, ale przejrzałam na oczy, gdy obejrzałam pierwszy odcinek programu. Czerwona sukienka, w której czułam się super sexy, podkreślała wylewające się boczki. I jeszcze to wielkie udo z cellulitem, które zajmowało pół ekranu! – śmieje się Sylwia. Wtedy też Bomba postanowiła zmienić swój styl życia. Wyrzuciła z menu niezdrowe produkty, słodycze, przetworzoną żywność i napoje gazowane. Przeszła na dietę wspomagającą leczenie insulino oporności, na którą, jak się okazało, chorowała od lat. Jadła mniej, ale częściej i nigdy wieczorami. Biegała i regularnie chodziła na siłownię. Nie było łatwo i miała momenty zwątpienia, ale w najtrudniejszych chwilach Sylwia mogła liczyć na wsparcie swojego partnera. – Odkąd poznałam Jacka, schudłam najwięcej. Wyciągał mnie o szóstej rano na siłownię, ćwiczył ze mną, by było mi raźniej. Wtedy byłam wściekła i tego nienawidziłam. Dziś mogę mu za to tylko podziękować – przyznaje Sylwia. Jacka, obecnie swojego narzeczonego, Bomba spotkała pięć lat temu w centrum handlowym. – Zrobił na mnie wrażenie całym sobą, taki przystojny i męski. Kiedy zaprosił mnie na kawę, nie wahałam się ani chwili. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia – opowiada Sylwia. Mimo że Jacek jest od niej starszy o 14 lat, wcale im to nie przeszkadza. – Kochamy się, choć w wielu kwestiach się różnimy. Jacek jest skrajnym pedantem – zdradza Bomba. – Jest też opiekuńczym, troskliwym facetem i najwspanialszym tatą na świecie – natychmiast chwali ukochanego Sylwia. Para zaręczyła się ponad rok temu, w bardzo oryginalny sposób. – Nie mogłam się doczekać, kiedy zobaczę pierścionek, więc Jacek dał mi go tak jak stał, czyli w crocsach i bokserkach – ale włożył marynarkę – i oświadczył mi się przed telewizorem. Potem w garniturze, z bukietem kwiatów w dłoni oficjalnie poprosił mnie o rękę – śmieje się Sylwia Bomba. Sylwia Bomba o córeczce, Antosi – Też jestem mamą, której macierzyństwo czasem daje w kość – mówi Sylwia. Antosia, 16-miesięczna córeczka, jest żywiołowym dzieckiem. – Nawet moja mama śmieje się, że przy mnie i mojej siostrze nie miała tyle pracy – zdradza Bomba. Dziewczynka, podobnie jak tata, przejawia zamiłowanie do porządku. Uwielbia odkurzać, myć podłogę i czyścić chusteczkami… piasek w piaskownicy. Instagram/Sylwia Bomba – To też niezły nerwus. Kiedy nie wychodzi jej np. układanie klocków, burzy to, co zbudowałyśmy, i odchodzi z muchami w nosie – mówi Sylwia. Akurat to chyba ma po mamie. – Jak patrzę na Antosię, widzę małą Sylwię. Ona też miała szalone pomysły i była takim samym uparciuszkiem. Zawsze walczyła o swoje marzenia – mówi „Party” Elżbieta Bomba, mama Sylwii. – Jestem z niej bardzo dumna. Cieszę się, że jest szczęśliwa, że jej się wiedzie. Tylko jedno mi się nie podoba, jest za chuda. Ja uwielbiam gotować, dogadzać smakołykami i co? Przy tej jej diecie nie mam szans, ale nie tracę nadziei – śmieje się pani Elżbieta. Teraz babcia, córka i wnuczka mogą spędzać ze sobą więcej czasu, bo na czas epidemii Sylwia wróciła do rodzinnego domu w Kwidzynie. – W lutym zaczęliśmy nagrania do 12. sezonu „Gogglebox”, niestety musieliśmy je przerwać z powodu koronawirusa – mówi „Party” Sylwia. Bomba postanowiła więc teraz napisać e-booka o tym, jak schudła. A jako dyplomowana fotografka marzy o zrobieniu wystawy zdjęć kobiet w ciąży i matek z dziećmi oraz prowadzeniu warsztatów fotograficznych. – Na pewno jej się uda, bo Sylwia nie rzuca słów na wiatr. Jest młoda, przebojowa i piękna. To jej czas, więc chce żyć pełnią życia. Nie ukrywam, że gdyby zechciała mieć młodszego partnera, to razem z moim synem Joachimkiem czekamy! To idealny materiał na synową – śmieje się Izabela Zeiske, która też występuje w „Gogglebox”. I – jak się okazuje – to również idealny materiał na gwiazdę. Zobacz także: Sylwia Bomba z "Gogglebox" schudła 30 kg! Jak udało jej się zrzucić zbędne kilogramy? Sylwia Bomba, dzięki "Gogglebox. Przed telewizorem" stała się prawdziwą gwiazdą. Udodowniły to wyniki naszego plebiscytu. Instagram Przez lata mocno się zmieniła: Instagram
Brytyjski. wykorzystał swoją teorię orbit komet do przewidzenia, że komety z 1682 roku (później nazwany „Kometa Halleya”) był okresowe. Charles Messier. 1730-1817. Francuski. odkrył 19 komet 13 oryginalności i 6 niezależnych CO-odkrycia; przygotował słynny katalog obiektów głębokiego nieba.
“Na to zdjęcie czekałem 15 lat. Jego zrobienie trwało siedem godzin, a później jeszcze dwa dni obróbki cyfrowej. Nazwałem je: “Stworzenie kosmosu”, bo przypomniało mi fresk Michała Anioła “Stworzenie Adama” – mówi w rozmowie ze mną Adam Jesionkiewicz, przedsiębiorca, a z zamiłowania astrofotograf. Opowiada o tym, jak po latach zdecydował się komercjalizować swoją Grass: Zanim porozmawiamy ogólnie o twojej pasji, jaką jest astrografia, o biznesach, jakie tworzysz, zacznijmy od historii tego zdjęcia. Co przedstawia?Adam Jesionkiewicz, astrofotograf, założyciel CEO Ifinity: Nazwałem je „The creation of the cosmos”, bo bardzo przypomina mi fresk Michała Anioła „Stworzenie Adama”. To zdjęcie jest o tyle ważne, że przełomowe. Wyszedłem z tym zdjęciem do szerszej publiczności. Po 15 latach zabawy w astrofotografię zacząłem komercjalizować swoją tej pory nie wychodziłem z tym na zewnątrz, bo wydawało mi się, że to jest mało seksi, nic spektakularnego dla szerokiego grona odbiorców. A na tym zdjęciu widać obiekt określony kosmiczną sygnaturą NGC 6188. Jest to mgławica emisyjna i refleksyjna. Znajduje się w konstelacji Ołtarza w odległości około 4000 lat świetlnych od Ziemi. Została odkryta 15 kwietnia 1836 roku przez Johna Herschela. Wydawało mi się, że jeśli na to zdjęcie patrzy przeciętny człowiek, nieznający się na kosmosie, to nie zobaczy w tym nic spektakularnego, jakiś kocioł kolorów i tyle. Jeżeli masz podstawową wiedzę o kosmosie, to działa zupełnie inaczej. Od razu widzisz kurtynę z tych białych gwiazdy?Każda z tych małych kropek to takie jedno nasze mała, prawie niewidoczna kropka, których są tu tysiące, jest wielkości naszego Słońca?Są nawet większe. Nasze Słońce jest małą gwiazdą. Ale zmierzam do tego, że każda taka kropka jest potencjalnie układem planetarnym, a jeżeli jest tam woda w stanie ciekłym, to wokół niej pewnie dużo się dzieje. A te wszystkie kolorowe pyły wytworzone są przez rodzące się gwiazdy. To jest taki tygiel, matecznik nowych gwiazd. Stąd też jest ta energia, gigantyczne promieniowanie, które powoduje, że pył, ta cała masa, którą widać, zaczyna się grawitacyjnie skupiać, następuje reakcja laik, taki jak ja, patrzy na to zdjęcie, rozróżnia od razu trzy podstawowe obszary, słusznie?Identyfikujesz je pewnie po kolorach. Zdjęcie zostało wykonane w trzech liniach emisyjnych gazów. To nie jest taka zwykła fotografia, jaką robisz swoim domowym aparatem, gdzie masz kolory RGB i fotografujesz w świetle to jest odległość od Ziemi?Stosunkowo blisko – 4 tysiące lat świetlnych. Nasza galaktyka ma jakieś sto tysięcy lat świetlnych po dłuższej „krawędzi”, więc to na co patrzysz, to jest nasza sąsiadka. A na ile się rozciąga? Nie wiem. Pewnie setki lat świetlnych. Gdybyś chciał na tym zdjęciu domalować nasz układ słoneczny, z pewnością jeden piksel byłby za dużym kolory?Foto: Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe “Stworzenie kosmosu”Niebieski odzwierciedla zjonizowany tlen. Te bardziej pomarańczowe to prawdopodobnie siarka, zielenie to wodór. Ale kolory to kwestia otwarta. Gdybym cię zapytał, jaki kolor ma zdjęcie rentgenowskie twojej złamanej nogi, to co być odpowiedział? Czerwone? Czarne? Które jest bardziej prawdziwe? To jest względne. To jest tak wąskie pasmo, poza tym widzialnym, że kolor jest bardzo umowny. Ale generalnie kosmos jest bardzo kolorowy. Ziemia jest w kosmosie – zobacz, jaka jest kolorowa. Ten obiekt można jednak fotografować również w paśmie widzialnym, RGB, tyle tylko, że wtedy będzie czerwony, będzie mniej widać. Spektroskopia pozwala na więcej. Również na identyfikację, w którym miejscu tego zdjęcia są określone którym kierunku muszę spojrzeć w niebo, żeby zobaczyć ten w naszej części świata tego nie zobaczysz. To niebo południowe, więc musisz pojechać np. do RPA. Zaszyłem się na kilkanaście dni na odludziu, kilkaset kilometrów na północ od Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe RPA, miejsce wykonania fotografii “The creation of the cosmos”Afrykańska agroturystyka?Tam nic nie ma. Poza zwierzakami, które podchodzą do farmy, na której mieszkaliśmy. Coraz częściej w Afryce można spotkać tablice z napisem „Stargazing” (z ang. podziwianie gwiazd).Obserwacja gwiazd przyciąga nowego klienta? Nie tylko tego, który zainteresowany jest safari?Tak, staje się istotną częścią gospodarki, turystyki. Jeżeli widać taką tablicę z napisem Stargazing, to znaczy, że właściciel farmy prawdopodobnie ma małe obserwatorium z odsuwanym dachem, prostym teleskopem i oferuje usługi patrzenia w niebo. Ale niebo w tamtym miejscu jest tak czyste i ciemne, że na dobrą sprawę nie trzeba wiedziałeś, co będzie na tym zdjęciu, zanim nacisnąłeś spust migawki? Ile w tym obrazie jest zamierzonego działania?Wszystko. W astrografii nie ma działania z przypadku. Musisz się bardzo dobrze przygotować, zaplanować sesje, wybrać odpowiedni okres, w którym te obiekty górują. Im są wyżej, tym mają lepsze parametry. Atmosfera jest trochę jak woda w basenie. Jeżeli chciałbym sfotografować coś, co leży na dnie tego basenu, to im mniejszy kąt wybiorę, tym więcej i wyraźniej zobaczę. Inaczej mówiąc, im wyżej nad tobą jest obiekt, tym uzyskujesz lepszą rozdzielczość, obraz jest mniej rozmyty. Gdybyś ten obiekt sfotografował kilka stopni nad horyzontem, nie widziałbyś gwiazd, tylko mleko. Dodatkowo trzeba się wpasować w fazy księżyca. Nie możesz fotografować, kiedy jest on na niebie. Dramatycznie zmniejsza się kontrast. Musisz bardzo dokładnie rozpisać to znaczy?Takie zdjęcie składa się z około 30 subekspozycji po 10 minut każda. Kiedy robisz zdjęcie w ciągu dnia swoim aparatem, to czas otwarcia migawki wynosi pewnie ok. 1/100 sekundy. Masz dużo światła i to w zupełności wystarczy. Z kosmosu tego światła dociera dużo mniej, szczególnie w obiektach oddalonych o tysiące lat świetlnych. Żeby zdjęcie wyszło, musi wpaść odpowiednia ilość fotonów na matrycę – specjalnie chłodzoną. To nie jest taka tradycyjna matryca jak w aparatach. Ponieważ dociera do ciebie mało tych fotonów, musisz ustawiać długie ekspozycje. Ale w ciągu 10 minut i tak nie zarejestrujesz wystarczająco dużo. Jest też problem obrotu Ziemi i ruchu względnego gwiazd. Zmienia się ich położenie. Musisz korygować sprzęt. Używasz do tego specjalnej głowicy paralaktycznej, która śledzi ruch gwiazd. Ale i tu pojawia się problem, bo przy dłuższych ogniskowych, każde drgnięcie powoduje rozmazanie. Przez wiele godzin trzeba utrzymywać sprzęt w perfekcyjnym położeniu. W przypadku tego obrazu ekspozycja trwała w sumie 6-7 godzin. Pamiętaj, że to wszystko jest mocno skomputeryzowane, więc nie musisz przez tych 7 godzin siedzieć i, mówiąc kolokwialnie, kręcić co robisz?Patrzysz w niebo. Kontemplujesz. Czytasz. Taki wyjazd jest tylko w części fotograficzny. W dużej części jest ci tego w czym problem? Pakujesz się i jedziesz. To proste. Budżetowo nie są to wydatki dla milionerów. Myślę, że taka eskapada fotograficzno-kontemplacyjna na odludzie w RPA to koszt około 5 tysięcy złotych za kilkanaście dni. Nie liczę oczywiście sprzętu fotograficznego, ale jak wspomniałem teleskopy, są tam na Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe RPA, okolice, gdzie powstało zdjęcie “The creation of the cosmos”Czy po tym, jak „wywołałeś” to zdjęcie, powiedziałeś sobie, że to jest to, co chciałeś uzyskać?Tak. Ale to wynika z 15-letniego doświadczenia. Po takim czasie przygody z astrofotografią to i małpa się nauczy. Proszę, żebyś nie przyklejał tutaj żadnych określeń typu: talent. Obsesyjnie włożyłem w to dużo czasu. Szczególnie wtedy, kiedy budowałem swoje obserwatorium pod Warszawą. To było tuż po tym, jak sprzedałem firmę i miałem nadmiar wolnego czasu. Założyłem swoją społeczność To spowodowało, że moją pasję łatwiej było i jest podtrzymywać. Nie jesteś sam, masz jakieś obowiązki wobec społeczności, którą prowadzisz. Po takim czasie dokładnie wiesz, co chcesz zrobić. Jedziesz po konkretne lat wydawania pieniędzy na swoją pasję, poświęcanie czasu, energii i dopiero po tylu latach decydujesz się na komercjalizację tego, co kochasz. Dlaczego tak późno?W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jeśli chcesz wyjść dalej z astrofotografią, musisz ją skomercjalizować. To jest paradoks. Dopóki robisz te zdjęcia i pokazujesz na Facebooku, zbierasz lajki, nic się z tym nie dzieje. Kiedy mówisz, że te zdjęcia są do kupienia, to wzbudzasz zainteresowanie. Ludzie mogą to powiesić u siebie w domu. Mogą dotknąć. Zaczynają się zaproszenia na wystawy. Zaczyna się coś dziać. Ty zaprosiłeś mnie na wywiad, ale przez ostatnie 15 lat jakoś nie było ku temu okazji, bo prawdopodobnie nie widziałeś żadnego z tych zdjęć, nie wiedziałeś o naszym istnieniu. Komercjalizacja powoduje, że coś staje się widoczne. Dlatego używam słowa paradoks. Wielu ludzi myśli, że jeśli ich działalność nie będzie komercyjna, będzie miała większą wartość, większy potencjał. Absolutna założyciele startupów mówią, że najpierw pasja, na początku lepiej nie myśleć o ten obraz startupów w Polsce wygląda, jak wygląda. To jest fatalne założenie. Ja też tak działałem, ale to nie jest dobry kierunek. Bardzo często mówi się, że jeżeli zakładasz coś wyłącznie z powodów pasji, to być może utrzymasz się z tego biznesu, ale spektakularnego sukcesu nie będzie. Dlatego, że masz bardzo spaczony punkt widzenia na to, co robisz. Mówi o tym wielu miliarderów, kiedy przychodzą do nich młodzi ludzie z obsesją w oczach, mówiąc, że mają pasję i pomysł na biznes. Dostają informację zwrotną, że z takim podejściem nic z tego nie będzie. Wiedzą, jak to się skończy. Oczywiście, jeżeli chcesz prowadzić biznes z pasji na własne potrzeby, to prawdopodobnie to się uda. Ale jeżeli myślisz o stworzeniu dochodowego biznesu liczonego w dziesiątkach milionów euro, to raczej trzeba wybrać inny kierunek. Jeżeli chodzi o biznes na astrofotografii, traktuję to jako czynnik dopełniający, a nie główną działalność. Ale myślę, że od kiedy komercjalizuję astrofotografię, kilka osób w moim środowisku już mnie nie uważa, że to jest temat naukowy, na pewno nie sztuka, poza tym robimy to często do szuflady, nie pokazujemy tych zdjęć światu. To duży błąd. To oczywiście może mieć wymiar artystyczny, ale dopiero wtedy, kiedy jest na Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe The Great Eruption in the constellation of Carina, Adam JesionkiewiczSzczerze mówiąc, to chowanie do szuflady jest trochę egoistyczne. Dla kogoś, kto wie, że świat nie kończy się na jednej Ziemi i kilkunastu planetach, że wszechświat jest nie do ogarnięcia naszym mózgiem, takie zdjęcia, z tak opisaną jego historią, kontekstem, to najlepsza dystansu do świata i prawda. I kiedy słuchasz w telewizji bzdur, jakimi czasami zajmują się politycy, analizujesz, o co się kłócą, czego chcą, a później spoglądasz na takie zdjęcie…Na pewno nabierasz dystansu i pokory. Kiedy robię rachunek sumienia, wiem, że ta pokora wynika właśnie z pobudek astronomicznych, a nie jest wynikiem kontemplacji naszych ziemskich spraw. Patrząc na takie zdjęcia, zdajesz sobie sprawę, że jesteś nieistotną częścią wszechświata, tak naprawdę nie widać na tym zdjęciu gołym wyjdź teraz dalej, poza to zdjęcie. Najdalszy obiekt, jaki tu widzisz, oddalony jest od nas o kilkadziesiąt tysięcy lat świetlnych. Nie wiem, czy nawet taki tu jest. Ale to cały czas jest twoje bliskie sąsiedztwo, bo mówimy o naszej galaktyce – Drodze Mlecznej. A dalej jest „Wielkie Nic” i dopiero kilka milionów lat świetlnych, milionów(!), masz następną galaktykę, która jest znowu tym samym bogactwem. Przypominam, że galaktyk mamy co najmniej setki miliardów. W naszej galaktyce samych tylko gwiazd, tych białych kropek, które widzisz na zdjęciu, są setki miliardów. Nawet nie pasuje tutaj określenie mind-blowing (z ang. kosmiczny, oszałamiający). To za Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe Andromeda GalaxyBędę patrzył na to zdjęcie za każdym razem, kiedy będę czymś zestresowany. Człowiek nabiera co ma powiedzieć ktoś, kto zrobił to zdjęcie, kiedy uzmysłowi sobie, że kilka milionów lat świetlnych temu wyruszyły z takiej galaktyki fotony i uderzyły w twoją matrycę, tutaj zakończyły życie? Zdajesz sobie sprawę, że dzisiaj rejestrujesz obraz, który powstał kilka milionów lat temu. Astrofotografia jest podróżą w czasie. Spójrz na ten obraz, który trzymasz w ręku. To jest obraz, którego już nie ma. Oddalony o 4 tysiące lat świetlnych. W tym miejscu już jest pewnie zupełnie coś innego. I odwracając sytuację, jest podobnie. Jeżeli tam, gdzieś daleko, ktoś jest, i fotografuje naszą planetę, zrobi jej zdjęcie dokładnie sprzed 4 tysięcy lat. Fotony do tego zdjęcia wyruszyły tak dawno jakiś Adam z Polski zabił je na swojej matrycy gdzieś w Południowej wyobraź sobie, że rejestrujemy również obrazy oddalone o miliardy lat świetlnych od Ziemi. Poza tym rok świetlny to niewyobrażalnie duża jednostka odległości. Zobacz na sondę Voyager, którą wystrzelono z Ziemi kilkadziesiąt lat temu. Ona dopiero co minęła granicę naszego układu słonecznego, a przecież porusza się z prędkością 62 tysięcy kilometrów na godzinę. Jeżeli dalej będzie tak pędzić i w nic nie przywali, to do najbliższej gwiazdy, która jest około 4 lat świetlnych od nas, dotrze za niecałe 100 tysięcy lat… do najbliższej gwiazdeczki, jest też to, że możesz fotografować takie obiekty i jest to, że może to zrobić fotograf amator. Jeszcze 10 lat temu profesjonalnie byłoby trudno zrobić takie zdjęcie. Wystrzelenie teleskopu Hubble’a i zdjęcia, jakie dzięki temu zaczęto publikować, przyczyniło się to popularyzacji kosmosu. (red. Teleskop kosmiczny Hubble’a nazwany tak na cześć amerykańskiego astronoma Edwina Hubble’a porusza się po orbicie okołoziemskiej, gdzie został wyniesiony 24 kwietnia 1990 roku przez prom kosmiczny Discovery).Foto: Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe Corona Australis, Adam Jesionkiewicz7 godzin czekałeś, aż fotony dotrą na twoją matryce, a co się dzieje później?Wchodzisz w ten trudniejszy etap, czyli przeprocesowanie, obróbka tego materiału, bo to, co ci wpada na matrycę, to wyłącznie informacja o energii tych fotonów. Sensor jest monochromatyczny. Zdjęcie jest zapisywane w formie pliku graficznego FITS ((ang. flexible image transport system) – format pliku stosowany najczęściej w astronomii przez NASA). Nie ma to nic wspólnego z takim plikiem zdjęcia, jak widzisz (np. JPG). Bliżej tego już jest RAW, ale dzięki temu, że specjalne aplikacje otwierają zdjęcie zapisane w pliku RAW, ty tego nie widzisz. Gdybyś otworzył surowy RAW, to zobaczyłbyś biało-czarno mozaikę. Wywoływanie „robi” za ciebie aparat. W przypadku pliku FITS mamy do czynienia z jeszcze bardziej surowymi danymi, ciągiem zer i jedynek i trzeba to wywołać. Już nie tak jak kiedyś, w ciemni, z użyciem mnóstwa chemikaliów, ale cyfrowo. I to już wymaga sporej wiedzy graficznej. Ale to robiłem przez połowę swojego życia, więc czuję się w tym, jak ryba w wodzie. Niestety narzędzia do wyciągania takich danych są ekstremalnie prymitywne, trzeba przejść swoją drogę krzyżową, zanim dostanie się to, co chce. Zabawa trwa nawet kilka dni. Wiele programów pracuje wciąż na komendach, które trzeba wpisać, a nie na okienkowym jakie zdjęcie uważasz za swoje największe osiągnięcie?Pacman. Tak je nazwałem, ale tak też nazywa się ten obiekt. Co ważniejsze udało mi się je zrobić w swoim obserwatorium pod Warszawą. Zastosowałem bardzo długą ogniskową, powyżej 3 metrów. Zwykle takiego sprzętu używa się gdzieś bardzo wysoko, np. na pustyni Atacama w Chile. Chodzi o stabilność atmosfery, która nie pozwala ci rejestrować drobnych detali. Fotografując gwiazdy takim obiektywem, zwykle trudno jest złapać Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe The Pacman Nebula, Adam JesionkiewiczPiękne! Aż trudno uwierzyć, że zrobione 30 kilometrów od Warszawy!To jest Kasjopea. Trafiłem jesienią ubiegłego roku na idealne warunki. Udało mi się zrobić zdjęcie przy świetnej stabilności atmosfery dającej szansę na rejestrację detalu na poziomie 1 sekundy kątowej (1/3600 stopnia), co jest ewenementem w tej części świata. Wynikało to z jesiennego wyżu, który zawisł nad Polską na kilka tygodni. Normalnie nie mamy z tym do czynienia w tej części Europy. Wielu mogłoby kwestionować fakt, że to zdjęcie zrobiłem w Polsce. Nie zawsze jednak musimy używać tak ekstremalnie dużej skali. Wiele obiektów jest stosunkowo dużych, szczególnie na południowej półkuli, chociaż w naszej części Europy również takie znajdziemy. Nie wiem, czy kojarzysz taką galaktykę w Andromedzie M31?Hmm… gdzieś ją widziałem ostatnio… niech pomyślę… żartuję! Nie mam kątowo, ona jest kilka razy większa od księżyca, ale niestety nasze niebo jest bardzo jasne, więc ona ginie. Na super ciemnym niebie, a takie w Polsce można zobaczyć już chyba tylko w Bieszczadach, jest widoczna dosyć tak jesteśmy rozświetleni?Cała Europa jest jasna, a gdyby spojrzeć na niebo nieskażone ziemskim światłem, można zobaczyć piękne rzeczy. Samo centrum Drogi Mlecznej robi ogromne wrażenie i to nie tylko na ludziach interesujących się astronomią. To jest prawdopodobnie coś, co mamy zapisane w takiego?Widok nieba. Pamiętaj, że prawie 2 miliony lat patrzyliśmy na czyste, piękne niebo. Nie wiem, ile w tej chwili osób na Ziemi takie widzi? Pewnie poniżej jednego tracimy?Według filozofów tak. Cała poezja i filozofia powstawała kiedyś z patrzenia w niebo. Cała nauka tak powstała, religia, bóstwa. Z tym niebem to jest podobnie jak z ogniskiem. Zobacz, ile przyjemności sprawia ci zwykłe siedzenie przy ognisku. Pewnie dlatego, że przez tysiące lat nasi przodkowie spędzali tak czas. Mamy to po prostu w genach. Dlatego polecam każdemu patrzeć w niebo. Niestety trzeba pojechać gdzieś, gdzie jest ono naprawdę ciemne. Pamiętam, kiedy 10 lat temu zaczynałem budować swoje małe obserwatorium pod Warszawą w okolicach Puszczy Kampinoskiej – wtedy to miało jeszcze sens. Teraz zostało z tego ciemnego nieba jakieś 30%. Ten brak naturalnej ciemności wpływa nie tylko na ptaki i inne zwierzęta, ale również na ludzi. Gorzej się śpi i wypoczywa. Organizm produkuje mniej melatoniny, a przez to sen jest gorszej raz kolejny wspomnieliśmy o twoim obserwatorium. Przeciętnemu człowiekowi kojarzy się to pewnie z jakimś ogromnym przedsięwzięciem. Jak to wygląda?Są dwa rodzaje obserwatoriów. Pierwszy, w stylu Oxfordzkim, z otwieranym dachem, i na takie się zdecydowałem. A drugi to obserwatorium z obracaną kopułą. Swoje budowałem własnymi rękoma, każdą deskę i gwóźdź wbijałem sam. Doszedłem do momentu, kiedy obserwatorium działało całkowicie automatycznie, łącznie z czujnikiem chmur. Kiedy nadciągały i zakrywały niebo, zamykał się również Adam Jesionkiewicz / materiały prasowe Obserwatorium astronomiczne, Adam JesionkiewiczIle czasu poświęciłeś na ten projekt?Kilka lat. Zacząłem w 2008 roku, ale jak to bywa przy tego typu przedsięwzięciach, cały czas coś trzeba przy tym robić, to wszystko kosztowało?Nie wiem, czy jest ktokolwiek, kto jest w stanie dokładnie odpowiedzieć na to pytanie. To jest ciągły proces. Cały czas coś kupujesz, coś sprzedajesz. Ale na pewno idzie to w kilkaset tysięcy złotych. Na szczęście dzisiaj można to zrobić już zdecydowanie ile kosztuje pasja pod nazwą astrografia?15 lat temu, kiedy zaczynałem, żeby robić zdjęcia na tym poziomie, sama matryca i sensor kosztowały 50-60 tysięcy złotych. I to była dolna półka. Na szczęście to się zmieniło. Zestaw, który kiedyś kosztował około 250 tysięcy złotych, dzisiaj możesz kupić za mniej niż 1/10 tej ceny. Jesteś w stanie robić takie zdjęcia sprzętem, który kosztuje tyle, co sprzęt dla zaawansowanego amatora fotografii tradycyjnej – kilkanaście tysięcy złotych. W społeczeństwach zamożnych, np. w USA, to naturalne, że ktoś na emeryturze zaczyna wydawać spore pieniądze na spełnianie takich marzeń, kupuje sobie działkę, buduje domowe obserwatorium i patrzy w o twojej pasji, a kim jesteś z zawodu. Powiedz o sobie coś dużą część życia byłem grafikiem. Wywodzę się z matecznika polskiej reklamy, dzisiaj grupa DDB. Dosyć wcześnie, bo w ’98 roku założyłem pierwszy startup. Wtedy oczywiście nie nazywano młodych firm w ten sposób, ale znając definicję, można dziś użyć takiego określenia. To była internetowa spółka, w tamtych czasach jeśli nie największa to na pewno w pierwszej trójce. Wtedy Onet funkcjonował jeszcze jako katalog stron, a my mieliśmy jako pierwsi profesjonalne redakcje internetowe, w najlepszym momencie zatrudnialiśmy około sto osób. Prowadziliśmy kilka portali internetowych, w tym (gry komputerowe) i o komputerach. Każdy z tych projektów był numerem jeden w swojej kategorii. Świetnie to wszystko się rozwijało do 2001 roku, kiedy uderzyła w Europę fala związana z bańką internetową. Zmiotło nas wszystkich. Ale popełniliśmy jeden podstawowy błąd. Nie lekko zwolnić tempo i nie rezygnować?Oczywiście. Nie poddawać się i nie rozchodzić każdy w swoją stronę. Ale pamiętam, że to był czas paniki, w którym od wielu mądrych ludzi słyszało się komentarze, że internet się skończy. „To, co mówiliście o tym internecie to spekulacja, zaraz to wszystko padnie” – słyszał krytyków kryptowalut i dzisiejszej perspektywy, kiedy przypomnisz sobie internet z lat 90., to zdasz sobie sprawę, że przecież był wówczas niczym. Pamiętam, bo byłem jednym z tych maniaków internetu, który biegał wokół, krzycząc: „Uwierzcie, to będzie ważne. Internet będzie ważny dla świata”. A kiedy już przyszła bańka z amerykańskiej giełdy, to poprzez działania spekulantów zmyło 90% rynku. Nie ukrywam, że my wtedy też straciliśmy wiarę. Jeżeli wszyscy ci mówili, że jesteś garbaty, to zacząłeś się przyglądać w lustrze i na koniec dnia stwierdzałeś, że faktycznie może trochę tak jest. A wystarczyło chwilę poczekać. Dziś prowadzę startup Ifinity. Budujemy rozwiązania między innymi dla niewidomych, umożliwiające lokalizowanie użytkownika na małej przestrzeni, również wewnątrz budynków, bez wykorzystywania technologii GPS. Wykorzystujemy do tego tzw. beacony (ang. beacons) – miniaturowe urządzenia wykorzystujące technologię Bluetooth Low Energy do łączenia się ze smartfonem. Dzisiaj jestem bardziej jest paradoks…Dlaczego?Masz cierpliwość do siedzenia 8 godzin na pustyni i patrzenia w niebo, a nie miałeś do tworzonych przez siebie pewnie zauważasz taką tendencję wśród młodych startapowców, którzy rozgłaszają wszem i wobec, że ich firma już za trzy lata będzie potentatem na rynku. Teraz wiem, że tam, gdzie mamy do czynienia z nowymi technologiami, które nie istnieją jeszcze szeroko na rynku, na rozwój biznesu do rozmiarów, o jakich myślisz, trzeba poczekać. To kwestia około 10 naszą rozmowę pytaniem o pasję. Jakie jest twoje marzenie związane z astrofotografią?Dobre pytanie… na pewno chciałbym zwrócić uwagę mediów, pokazać astrofotografię szerokiemu gronu ludzi. Zaprosić ich na edukować, ale również sprzedawać swoje zdjęcia. Zresztą nie tylko swoje, bo to jest swojego rodzaju market place, do którego zapraszam również wybranych astrofotografów. Moim marzeniem jest, aby ten projekt stał się swoistym centrum sztuki związanej z inspirującym kosmosem. Dzisiaj są to wydruki typu Fine-Art, czyli najwyższej możliwej jakości (tzw. archiwalnej, galeryjnej), ale w przyszłości będą też inne media. Żeby móc spełnić najwyższe oczekiwania jakościowe, musiałem zainwestować we własną drukarkę wielkoformatową. Niestety najlepsze materiały są bardzo drogie i mogą kosztować nawet 100 złotych za 1m kwadratowy, ale za to taka fotografia nie wyblaknie, wytrzyma wieczność. Jeden tusz kosztuje powyżej tysiąca złotych, a jest ich jedenaście, więc inwestycja jest spora. Poza tym mam też wiele pomysłów na rozwój społeczność na i na tym chciałbym się także Dziękuję za
Łódź okiem profesjonalistów i amatorów. Wrzucajcie zdjęcia/video z naszego miasta - najlepsze prace opublikujemy na oficjalnym FP Łodzi. Umieszczenie
Pozdrowienia || Pozdrawiamy serdecznie Pawła Lemisiewicza i Łukasza Gardasa. Kobylnica Forever Anna R. || Pozdrawiam Angelike i Paule z Topky Kamcios || Wyślij życzenia | pozdrowienia | gratulacje || Redakcja || Źródło zdjęć: Artystka w pełnej krasie fotografuje się w lustrze, pozując w zmysłowej bieliźnie! Temperatura wzrosła do granic możliwości, a fala pochlebnych słów wylała się w komentarzach Wiele wskazuje na to, że branża disco polo na dobre postawiła na wizualne walory. Kobiety reprezentujące świat taneczny, to prawdziwe seksbomby. Zobacz również: Jagoda i Brylant zaskoczyli PREMIERĄ pt. "Daję słowo"! Tak gwiazdy disco polo podbijają rynek muzyczny! Najwięcej seksualnych manier posiadają jednak modelki disco polo. To one bez wątpienia królują pod względem zmysłowości, namiętności, a czasem nawet wyuzdania. Żaden klip nie może odbyć się bez kuszących kształtów zjawiskowych pań. Ta modelka zaszczyciła wiele produkcji tanecznych, a tym razem wzbudziła podziw w instagramowej przestrzeni! Mowa oczywiście o zjawiskowej Katie Nowak! Jej profil na instagramie śledzi ponad 286 tysięcy fanów! Każdą fotografię lajkuje i komentuje tłum obserwatorów, którzy nie kryją zachwytu nad jej urodą! Do gamy kuszących zdjęć dołącza kolejna seksowna fotka! Artystka w pełnej krasie fotografuje się w lustrze, pozując w zmysłowej bieliźnie! Temperatura wzrosła do granic możliwości, a fala pochlebnych słów wylała się w komentarzach, niczym biblijny potop! Jej idealne ciało prowokuje do grzesznych myśli, a piękny strój jest wprost proporcjonalny do wypieków, które pojawią się na twarzy każdego, kto choć na chwilę zatrzyma swój wzrok na Katie! Uroczą i niezwykle ponętna modelkę disco polo mogliście zobaczyć w klipie zespołu Bqll pt. "Tak Tak żono moja". Redakcja poleca: Ta premiera zaskoczy wszystkich! Topky i Łobuzy we wspólnym utworze! Znamy datę premiery wielkiego hitu Galeria zdjęć: B-QLL - Tak, tak żono moja Kliknij na obrazek aby obejrzeć teledysk: B-QLL - Tak, tak żono moja Przeczytaj również: Karol Zawrotniak Defis - gwiazdor disco polo - wiek, ślub, sukcesy, piosenki, instagram Do sieci trafiło zdjęcie Marcina Millera z czasów młodości! Uwielbiany gwiazdor disco polo mimo upływu lat nic się nie zmienił?! Niezwykła premiera zespołu Classic pt. "Będę czekać"! Discopolowa NOWOŚĆ jest już dostępna w całości! Fani "Genialny teledysk" Mamy nowego króla disco polo?! Zobaczcie mega nowość! Czadoman - Bomba to prawdziwy hit! Uszkodzona ręka i narodziny córki zbiegły się czasie! "Powrotu do zdrowia królu!" Moc wydarzeń w życiu Krystiana Pudzianowskiego! Zaskakująca premiera zespołu Vivat pt. "Ela, Ella" jest już w sieci! Artyści z USA podbiją tą NOWOŚCIĄ polski rynek muzyczny? Kim jest Zenon Martyniuk - lider zespołu Akcent - wiek, piosenki, hity, instagram! Wszystkie informacje o królu disco polo Poważny stan zdrowia Kamila Kossakowskiego Discoboys! Wokalista wyszedł ze szpitala! Co z koncertami gwiazdora disco polo? Koniecznie przeczytaj Jej gorące zdjęcia rozpalają zmysły! Znana wokalistka disco polo wypoczywa nad polskim morzem! Patryk Pegza After Party - wiek, żona, dzieci, piosenki, instagram Karol Zawrotniak Defis to najlepszy wokalista disco polo?! Jego popis widziała cała Polska! Disco Hit Festival Kobylnica 2022 jak dojechać? Informacje o parkingu, mapa, bilety Magdalena Narożna Piękni i Młodzi - Wiek, mąż, partner, dziecko, wzrost, instagram Elwira Mejk w błyszczącym kombinezonie pozowała z największymi gwiazdami muzyki tanecznej! Wokalistka wspomina stare czasy i świętuje 30-lecie disco polo! Zdolny wokalista w niezwykłym wakacyjnym wyznaniu! Nowość "Pozytywka" oczarowała słuchaczy! Artysta zaprosił do współpracy żonę! Znani producenci muzyczni odświeżyli popularny przebój disco polo grupy 2Magic! Klubowa wersja podbije wszystkie taneczne parkiety?! To co się stało zmieniło życie wokalisty disco polo o 180 stopni! Artysta pochwalił się radosną nowiną! Zobaczcie FOTO dziecka! Zespół News sowicie nagrodzony! Wokalista pochwalił się wyjątkowymi nagrodami! Cudowna Basia Pędrak- Lili odsłoniła biust! Gorące kadry rozpalają wyobraźnię! Fani disco polo zachwyceni! Przepiękna wokalistka LaViola z gorącą nowością pt. "Ach Ty wariacie"! | VIDEO Magdalena Narożna na ustach wszystkich! Liderka zespołu Piękni i Młodzi w mega odważnej stylizacji na scenie! Radosław Liszewski Weekend - wiek, wzrost, żona, najpopularniejsze hity, szczegółowe informacje Wybierz się w trasę koncertową gwiazdami disco polo! Piękne artystki zapraszają do zabawy! Wypadek gwiazd disco polo! Samochód zespołu Menelaos uderzył w sarnę na drodze [Zdjęcia] Twórz portal razem z nami Polecane wiadomości disco polo Tego jeszcze nie było! Osioł w teledysku disco polo?! Dekolt wokalistki disco polo wymknął się spod kontroli?! Bardzo odważne zdjęcie krąży w sieci! "Jeszcze wszystko się zmieni" - premiera zespołu Boys w wyjątkowym stylu! | Nowość Wszystkiego co Najlepsze dla Tomka z formacji Akces! Niespotykani – Oczy Najpiękniejsze | Video | PREMIERA Huczne urodziny Centrum Handlowego MARYWILSKA 44. Wspaniała publiczność i największe gwiazdy disco polo. Jaka matka, taka córka! Magda Narożna (Piękni i Młodzi) z córką! Są takie same? | VIDEO VIPO – Disco Hity (Mirage, Kassada, Joker) Polecane teledyski disco polo MAGIK BAND Na druga nozke( CHILLOUT - KOLEŻANKA Masters - Góraleczka (Official Lyric Video) Spontan - Tylko Tobie XXII Pożegnanie Lata w Iłowie 2019 TALAR – Oryginalna (Dj Tom Socket Remix )2018r TAKTYKA - Cudowna Diablica Kriso - Gra wstępna Daj To Głośniej - Mama ostrzegała (MaJoR x ctrsk Bootleg) Polecane zespoły disco polo DZIKU Bayer Full Weekend NaPlus . 429 80 190 359 208 215 180 48

śledzi i fotografuje gwiazdy